-

-

niedziela, 21 sierpnia 2016

Smaki Karpat Wschodnich

Karpacka kuchnia obejmuję kuchnię huculską, bojkowską, łemkowską, a także galicyjsko-kresową. Smaki różnych kultur wzajemnie się przenikają, będąc do siebie podobne zachowują swoją unikalność i prostotę. Karpaty to przy tym teren styku różnych narodów: ukraińskiego, węgierskiego, rumuńskiego, polskiego, słowackiego, czeskiego, a także teren w którym swój ślad zostawiły kultury żydowska i cygańska.



Czym się to objawia? Na pewno różnorodnością składników. Po dawnej kuchni wołoskiej mamy „w spadku” popularne góralskie sery: bryndzę, bundz, gołkę. Te z kolei są niezwykle często wykorzystywane w karpackich potrawach, a często stanowią potrawę same w sobie – np. kiszona bryndza z kromką świeżego chleba. Kultura żydowska pozostawiła po sobie bogactwo przypraw oraz ciekawe sposoby przyrządzania ryb. Przy granicy z Rumunią króluję kukurydza, w pobliżu Węgier – jednogarnkowe mięsno-warzywne dania. Wiele dań przywodzi również na myśl polską kuchnie wschodnią, np. pierogi czy gołąbki, z tym, że dania te modyfikowane są na „karpacki” sposób: pierogi z bryndzą i grzybami, gołąbki z liści kiszonej kapusty itd.


Aby posmakować Karpat niekoniecznie trzeba wybierać się do Ukrainy Zakarpackiej – wystarczy wybrać się w Bieszczady, gdzie znajdziemy mnóstwo restauracji serwujących góralsko-kresowe dania. Trzeba jednak przyznać, że w Ukrainie znacznie bardziej kultywuje się karpackie tradycje, Zakarpacie jest ważnym rejonem turystycznym – i kulinarnym.



Pod nazwą „Smaki Karpat Wschodnich” zamieszczać będę przepisy na potrawy o typowo karpackim rodowodzie. Mam nadzieje że uda mi się zaciekawić was tą nową, a jednocześnie tradycyjną, domową kuchnią :)

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Łemiszka

Łemiszka - лемішка - to jeden z "zabytków" ukraińskiej kuchni, danie, którego pochodzenie datuje się na XVI w. Najczęściej spożywana na wsi, przypomina nieco polskie zalewajki, z tą różnicą, że wchodząca w skład mąka koniecznie musiała być gryczana. Służyła za sycące, lecz niezwykle proste w przygotowaniu śniadanie, ew. podawana bywała też na kolacje, w towarzystwie kwaśnego mleka.

W wersji postnej łemiszka występowała z makiem, olejem, siemieniem lnianym. W wersji "niepostnej" - z kiełbasą lub skwarkami, które nadawały cudownego aromatu. Z resztek łemiszki wyrabiano smażone lub pieczone placki (tzw. плескани - płeskany) - aby nic się nie zmarnowało.

Identyczne do łemiszki danie występowało w zachodniej Białorusi, pod nazwą "kałatucha", natomiast łemiszka wyrabiana z jęczmienia czy żyta nosiła nazwę "bavtucha". Przy granicy z Rumunią jada się bardzo podobną "mamałyhę", której jednak głównym składnikiem jest mąka kukurydziana. 

Dziś, niestety, prawdziwej łemiszki możemy spróbować tylko w lokalach gdzie serwują prawdziwą, tradycyjną kuchnię ukraińską, z uwzględnieniem tych starszych - choć nie tracących na smaku - słowiańskich potraw. 


Składniki:

100 g mąki gryczanej
25 g słoniny
2 łyżki smalcu
natka pietruszki i koperek
sól

1. Mąkę gryczaną osuszyć, np. w piekarniku, po czym wrzucić do osolonego wrzątku (woda : mąka – 3:1) i mieszać by nie powstały grudki. Gotować aż powstanie lepka masa.

2. Słoninę podprażyć na patelni. Dodać do masy, posmarować całość smalcem i wstawić do piekarnika. Zapiekać ok. 20 min.

3. Po wyjęciu z piekarnika posypać posiekaną zieleniną.